Moja kraina wyobraźni (konkurs literacki na podstawie książki pt. "Lew, czarownica i stara szafa")
Opisywanie krainy wyobraźni
W ramach priorytetu MEN – rozwoju czytelnictwa nauczyciele bibliotekarze współpracując z nauczycielem języka polskiego p. Lidią Buchholz postanowili wyróżnić i docenić prace uczniów. Celem działania było rozwinięcie kompetencji literackich i czytelniczych wśród uczniów kl. 4B. Zadaniem kreatywnym, podanym przez p. Buchholz, które mieli do wykonania uczniowie było opisanie krainy ze swojej wyobraźni, wymyślenie jak do niej można się dostać, nazwanie jej, opisanie jej bardzo dokładnie i co najważniejsze zaufanie swojej wyobraźni.
Poniżej prezentujemy ciekawe prace, które mamy nadzieję zachęcą innych uczniów naszej szkoły do ujawnienia swoich literackich talentów.
Wyniki konkursu
I miejsce: Bartek Gbel
Maja Szmyt
II miejsce:
Pola Widzińska
Kinga Jędrzejak
III miejsce:
Gabriela Robaszyńska
Krystian Majchrzak
Wyróżnienia
Bartek Socha
Zuzanna Szmania
Oliwia Stępień
Borys Sobkowiak
Maciej Baumgart
Lena Wielawska
Wiktoria Rybińska
Iwan Orłowski
„Wodospad”
Nad rzeką u wuja śledziłem kiedyś rybki. Był tam wodospad i mogłem biegać nad spadającą z góry wodą. Okazało się, że w skale jest jaskinia, a dalej w tunelu widać światło. Pobiegłem w stronę światła, wpadłem po kolana w czekoladę. Zacząłem się rozglądać. Zobaczyłem góry z cukru, a na ich szczytach zamiast śniegu lśnił lukier. Zamiast słońca na niebie lśnił złoty lizak. Chmury były zrobione z waty cukrowej. Nadeszła noc, wstał księżyc. Wyglądał jak wielki rogal obsypany rodzynkami. Pomyślałem, że jeśli wyjdę na brzeg, będę mógł położyć się spać. Rankiem zobaczyłem piernikowe ludziki, a jeden z nich dał mi cukierka. Podziękowałem i wróciłem do domu.
Kacper Walasik
„Lepsze jutro”
Do tej krainy można wejść przez zaczarowane drzwi. W krainie znajdują się prawie same wieżowce, a pomiędzy nimi linie metra.
W tej krainie są również ruchome chodniki jak i ulice z samochodami bez kół. Wszystkie pojazdy są wyposażone w magnesy, dzięki którym się unoszą. Ponadto w tej krainie mieszkają ludzie, którzy są ubrani w koszule i spodnie koloru srebrnego.
Na głowie noszą czepki z magnesem skierowanym ku niebu. W szkołach zamiast nauczycieli uczą się od dwóch do dwóch i pół godziny. Dzień trwa 60 godzin. Tydzień ma 3 dni. W tej krainie bardzo rzadko spotykane są domy jednorodzinne. Prezydentem krainy jest Antoni Magnes, a jego siedziba przedstawiona jest na rysunku.
Jakub Klapa z kl. 4B
„Calesławowo”
Kraina wyobraźni to wspaniałe miejsce. W mojej krainie nie ma zmartwień, chorób i smutku. Wszyscy są szczęśliwi i zdrowi. Moja kraina wyobraźni nazywa się Colesławowo pochodzi od imienia mojego psa Cola.
Wszystko jest tam wspaniałe, kolorowe i szalone. Poruszam się w niej na wrotkach, które mają świecące kółka. Mogę być co chwilę w innym miejscu, czasie, kraju. Mogę bawić się bez przerwy z koleżankami i moim psem. Aby dostać się do tej krainy, wystarczy zamknąć oczy i już wszystko jest możliwe, wszystko, co tylko sobie wyobrażę.
Bardzo lubię tę krainę.
Wiktoria Rybińska kl.4B
„Kraina Elektroniki”
Moja kraina nazywa się „Kraina Elektroniki”. Można się do niej dostać poprzez dziurę w płocie sąsiada. Zamiast ziemi jest wielki wyświetlacz, który co 5 sekund. Wyświetla. Inny kolor. Rośliny są z metalu, rosną na nich tablety i telefony. Ludzie są zastąpieni robotami. Budynki są z kolorowych cegieł. Są tam elektryczne psy i świecące ptaki. Roboty zajmujące się tworzeniem innych robotów.
Maciej Baumgart z kl. 4B
„Łóżkolandia”
Kraina mojej wyobraźni to Łóżkolandia. Można się do niej dostać, wchodząc przez łózko. W krainie tej jest pełno poduszek, materacy oraz jest ciepło, przyjemnie i oczywiście wygodnie. Na środku tego pomieszczenia znajduje się wielki stół, a na nim zawsze są słodkie przekąski. W Łóżkolandii jest park poduszkowy, można tam skakać na poduszkach o wielu rozmiarach i różnych kształtach. Jak już się zmęczymy, można wejść do Basenolandii, to jest ogromny basen z lemoniadą. Można pływać i pić pyszną lemoniadę jednocześnie. W mojej krainie można się świetnie bawić.
Lena Wielowska
„Owocolandia”
Moja magiczna kraina nazywa się „Owocolandia”. Do Owocolandii można się dostać przez zjedzenie magicznego jabłka. Występują tam cztery pory roku: jagoda, borówka, porzeczka i jeżyna. Znajduje się tam pięć głównych ulic: Morelowa, Malinowa, Truskawkowa, Jabłkowa i Ananasowa. Jest tam ponad milion niespotykanych gatunków owoców. Zamieszkują ją tysiące owadów. Ich domy mają kształt owoców. Na ich tle wyróżnia się wielki arbuz, który jest pałacem królowej. Rządzi ona bardzo sprawiedliwie, dzięki temu wszystkim żyje się wspaniale. Mieszkańcy krainy spędzają czas na pracy, która polega na uprawie owoców. Raz w roku w święto „Owocostanu” mieszkańcy stają do konkursu na najładniejszy owoc. Zwycięzca dostaje tytuł owocomistrza. Przez cały następny rok królowa zaprasza go na cotygodniowe desery. Jak wieść niesie, smak tych deserów nie ma sobie równych. Wszyscy marzą o wygranej w tym konkursie.
Bartek Gbel kl. 4B
„Kolorolandia”
Kraina z mojej wyobraźni to miejsce, w którym czuję się zawsze wspaniale i szczęśliwie. Nie ma tam żadnych zmartwień i smutków. Wszyscy mogą robić w niej to, na co mają ochotę. Dzieci nie muszą chodzić do szkoły, tylko spędzają czas , bawiąc się i grając. Jest w niej bardzo kolorowo, ponieważ domy są w różnych kolorach. Nie ma tam żadnych pojazdów, gdyż wszyscy umieją latać. Rośnie w niej bardzo dużo pięknych kwiatów i drzew. Znajduje się tam również duże, turkusowe morze, w którym wszyscy mogą kąpać się i pływać. Mieszka w nich wiele wspaniałych, kolorowych zwierząt morskich. Do mojej krainy wyobraźni można dostać się przez bagażnik samochodu. Trzeba tylko wejść do bagażnika, zamknąć oczy i już jesteśmy w „Kolorolandii”. W Kolorolandii świeci zawsze słońce i jest ciepło. Jest to wspaniała kraina, ponieważ żyje się w niej wolno i beztrosko. Szkoda, że istnieje ona tylko w mojej wyobraźni.
Bartosz Socha kl. 4B
„Kraina końskiej szczęśliwości”
W mojej krainie królują konie rasy fryzyjskiej. Są piękne i dostojne, a ich kara sierść błyszczy na słońcu. Konie mieszkają w potężnej stadninie składającej się z 25 boksów z drewnianych bali. Każdy boks jest opisany imieniem konia, w każdym boksie wiszą czarne metalowe poidła. Codziennie o szóstej rano konie opuszczają swoje boksy i galopują na zielone pastwiska. Uwielbiam patrzeć, jak wypoczywają, skubiąc trawę i koniczynę, wzajemnie się ganiając. Dostać się można do krainy przez telewizor w moim pokoju, włączając kanał 27, wypowiadając jednocześnie magiczne zaklęcie: „Chciałabym konie zobaczyć twe, więc w krainę końskiej szczęśliwości przenieś mnie!”.
Oliwia Stępień kl.4B
„Kraina Wielkiej Słodkości”
Na skraju wielkiego lasu, za ośnieżoną górą znajdowała się Kraina Wielkiej Słodkości. Dostać się tam można było tylko w jeden sposób. Należy odszukać stary, drewniany, opuszczony dom z jednym wybitym oknem. Następnie trzeba zejść do piwnicy i otworzyć pozłacaną skrzynię. Trzeba do niej wejść i zjeść magiczny cukierek. Po paru sekundach skrzynia przeniesie nas do krainy wielkiej słodkości, w której mieszkają wesołe ludziki z waty cukrowej, pierników i lizaków. Drzewa przypominają słodkie biało-czerwone laseczki, na których rosną żelki Haribki. Rzeka wygląda jak rozpuszczona czekolada, w której pływają piankowe rybki. Góry pokrywa gęsta warstwa bitej śmietany. Domy zbudowane są z pierników i babek drożdżowych polanych lukrem lub czekoladą. W Krainie Wielkiej Słodkości zawsze świeci słońce, które przypomina kulkę lodów waniliowych. W nocy świeci księżyc w kształcie rogala. Zamiast kwiatów rosną cukierki, które można jeść garściami, ponieważ nie psują zębów. W krainie tej nikt nie choruje, wszyscy są weseli i szczęśliwi.
Pola Widzińska kl. 4B
„Kraina Puchaczy”
Opisywana przeze mnie kraina to Kraina Puchaczy. Można się tam dostać za pomocą szarego, miękkiego, puszystego koca. Gdy się nim okrywam, od razu przenoszę się do tego magicznego świata. Mieszkają tam małe stworki zwane puchaczami. Mają pięćdziesiąt centymetrów wzrostu, potrafią latać, a na głowie mają rogi w kolorowe paski. Ich miękkie futerko może mieć różne barwy, ale najczęściej występują w srebrzystoszarym kolorze. Puchacze mieszkają w małych domkach z piernika, ulice i budynki zrobione są z cukierków i innych słodyczy. Puszłasowe drzewa, które rosną w krainie puchaczy wyglądają jak wielkie , kolorowe dmuchawce, rośliny są puchate i miękkie w dotyku, a wielobarwne kwiaty mają przyjemny zapach landrynek. Przysmakiem stworków z tej słodkiej krainy są owoce, które rosną na drzewach i krzewach. Dzięki nim puchacze mają mnóstwo energii, by cały dzień tańczyć i śpiewać. Bardzo lubię się tam przenosić, ponieważ przyjaźnię się z Puchaczami i lubię z nimi spędzać czas.
Maja Szmyt kl. 4B
„Żelkolandia”
Moja wymyślona kraina nazywa się Żelkolandia. To kraina w której wszystko jest bardzo malutkie. Żeby do niej wejść, trzeba pójść na strych w domu mojego dziadka. W ścianie od komina, pod włącznikiem światła jest maleńka dziurka. Stojąc przed nią trzeba wypowiedzieć zaklęcie, które brzmi tak: „Bardzo malutkie żelki mięciutkie”. Kiedy wypowiesz te słowa, staniesz się bardzo malutka i wtedy możesz przejść przez tę dziurkę o której wcześniej mówiłam. Przechodząc przez nią, trafisz do Żelkolandii. Jest to kraina w której na puchatych, kolorowych drzewach wszędzie wiszą pyszne żelki. Krzaki są obsypane piankami. Skały są z żelkowych babeczek, a jeziora całe wypełnione czekoladą. Można bujać się na linach z żelkowego spaghetti o smakach: coca-coli, truskawki i jabłka. Mieszkańcami tej krainy są Żelkomisie- to kolorowe stworzonka podobne do misiów Haribo. W tej krainie są dwie pory roku. Zimą uprawiamy sporty zimowe, np. zjazdy na żelkowych gąsienicach i zjazdy na piankowych oponkach służących jako sanki. Zimą poznałam pianki o świątecznych kształtach. Latem uprawiamy sporty letnie, jak pływanie żelkowymi łódkami po czekoladowym jeziorze i pływanie w sokowych kałużach. Latem poznałam małpkę Figlarkę, która jadła banany na żelkowej palmie. Uważam, że Żelkolandia to cudowna kraina!!! Zapraszam do mojego świata!!!
Gabrysia Robaszyńska kl. 4B
„Pinklandia”
Moja kraina to Pinklandia. Do niej można dostać się przez przejście w moim pokoju. Wystarczy zapukać w ścianę 10 razy. Idzie się przez miętowy tunel. Na jego końcu znajduje się różowa wata, przez którą trzeba się przecisnąć. Ziemia również jest z tego materiału. Po wejściu ujrzymy różowe drzewa, kwiaty, krzewy i piękne pastelowe niebo. Po całej krainie latają malutkie, słodkie wróżki. Częstują mnie muffinkami, lizakami, piernikami i bardzo smacznym ciastem. Te czarodziejki w głębi lasu mają piękne królestwo, w którym rządzi królowa Różowo-płatka. Jest bardzo miła. Jeszcze dalej znajduje się mała chatka, w której mieszka różowy kapturek z mamą. Lubię odwiedzać dziewczynkę i zbierać z nią kwiatki. Obok chatki stoi domek, który w moje 9 urodziny wróżki i kapturek zbudowały specjalnie dla mnie. Jest jasno-różowy i błyszczy się milionami gwiazdek i brokatem. Ma różowe ściany i meble, czyli łóżko, stolik, kanapę i wielki regał. Na piętrze znajduje się tajemne przejście, które prowadzi do wejściowego tunelu.
Zuzanna Szmania kl.4B
„Bananolandia”
Moja wymarzona kraina to Bananolandia. Można się tam dostać, gdy się bardzo lubi banany. Zamieszkują ją małpy i szympansy. Wszystkie budowle są zrobione z bananów. Drogi są jak miękkie dywany koloru żółtego. Na niebie zamiast chmur wiszą banany, które można ściągać i gdy się jest głodnym – jeść. Bananolandia to kraina, gdzie możesz robić co chcesz. Nie trzeba się uczyć. Całe dnie można się bawić w przepięknym wodnobananowym parku rozrywki. Jest tam bardzo dużo zjeżdżalni wodnych, w których woda ma smak soku bananowego. Kraina jest przepiękna. Bardzo żałuję, że jest ona tylko w mojej wyobraźni.
Krystian Majchrzak kl.4B
„Kraina Pokemonów”
Moja kraina wyobraźni jest w moim pokoju. Kiedy chcę się do niej dostać, pstrykam palcami i mówię „Oto moja kraina wyobraźni”. I w następnej sekundzie już się tam znajduję. Kraina mojej wyobraźni to świat Pokemonów. Są tam wszystkie Pokemony, które są w grach i serialu. Ja jestem pokemonem Aschem Ketchanem. Moim ulubionym Pokemonem jest Nidoking, z którym trenuję i przygotowuję go do walk na drenie. Czasem szukamy innych pokemonów do naszej drużyny. Kiedy tak podróżujemy po całej Pokelandii, spotykają nas niesamowite przygody. Wracam z Pokelandii niechętnie, bo ją uwielbiam. Jest tam kolorowo i bajecznie. Czasami wracam, jak mama zawoła moje imię, a czasami tak samo jak się tam dostaję , tylko mówię – „ oto moja rzeczywistość”.
Iwan Orłowski kl.4B
„Kanapolandia”
Kanapolandia to kraina mojej wyobraźni. Są tam: latające samochody, chodzące samoloty i inne roztańczone rzeczy. W mojej krainie bardzo dobrze się bawię i skaczę po drodze tak wysoko i daleko jak tylko chcę. Do Kanapolandii można dostać się tajemnym przejściem przez kanapę , na której śpię. Trzeba podac odpowiednie hasło, aby wejście się otworzyło. W krainie tej nie trzeba mieć prawa jazdy, aby latać samochodem, nie ma obowiązku chodzenia do szkoły. Zatem jest sporo wolnego czasu, który można wykorzystać na granie w gry. Co miesiąc dostaje się nową grę.
Borys Sobkowiak kl.4B
„Słodyczolandia”
Kraina, którą opisuję to Słodyczolandia. Aby się tam dostać, trzeba przejść przez magiczną cukiernicę. Cukiernica jest niebiesko-biała, okrągła, w całości z porcelany. Wieczko cukiernicy ozdobione jest różowymi i fioletowymi kryształami, a na środku znajduje się diamentowy guzik. Ten, kto naciśnie przycisk w ciągu sekundy znajdzie się w Słodyczolandii. W krainie tej wszystko jest ze słodyczy. W tym magicznym miejscu mieszkają biszkoptowe misie, zwane lubesiami. Sprawiedliwym i dobrym królem tej krainy jest czekoladowy Mikołaj. Domy w tym magicznym świecie wykonane są z piernika, czekolady i lukru. Drzewa rosnące obok domów przypominają lizaki. Ulice i chodniki zbudowane są z krakersów i herbatników. Przez Słodyczolandię przepływa wąska rzeka , w której płynie mleczna czekolada. Na rynku w Słodyczolandii znajduje się fontanna, z której wypływają strumienie słodkiej coca-coli. Życie mieszkańców Słodyczolandii płynie beztrosko. Wszyscy żyją tam w zgodzie i są zawsze uśmiechnięci. Chciałabym bardzo odwiedzić tę magiczną krainę.
Kinga Jędrzejak kl.4B